sobota, 12 lutego 2022
Arcydzieło
Leżąc na ławce patrzysz w błękit nieba,
Lecz nic w zasadzie nie dostrzegasz.
Raptem coś w myślach tworzy się nowe,
Nie pojmujesz jednak, co być to może.
Zaczynasz czuć się tak błogo i miło,
Przychodzi myśl, by nic tego nie zmąciło.
Spokojnie, cicho...leż sobie leż,
Jesteś całkiem bezpieczna,
W mych ramionach... wiesz o tym...wiesz...
Dam ci na tym błękicie parę białych obłokòw,
Stworzysz z nich piękny obraz,
Ktòry będzie lśnił wokòł...
Wokòł kogo?- Pytasz.
Spokojnie, odpręż się, maluj- coś nowego odkrywasz.
Czy już to dostrzegasz, czy to widzisz?
To nie tylko białe światło, sama się dziwisz. Byś odkryć mogła, pokazuję ci coś więcej
Te piękne barwy, maluj powoli...
Słuchaj Mnie, nie tego, kto mòwi:"Prędzej!".
Dobrze- z tych koloròw pięknych tworzysz obraz,
Od horyzontu do horyzontu- teraz zobacz...
To tęcza- dalem ci ciepły Deszcz i Słońce,
Z tych obłokòw...
Dziwisz się, bo zmokłaś leżąc w to lato gorące.
Obraz gotowy. Kolory piękne, mieniące się...
Powiedziałem ci, że będą wokół tak lśniące.
Z podziwem patrzysz na stwòrcze dzieło,
Już wiesz, kto namalował ten obraz?
Ty mòwisz":"Wiem Panie, to arcydzieło".
fot.Edyta Wysocka Zabrze 🙂💓
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Po Zielonej Trawie Kroczę Na Gòrze Wysokiej Patrzę przed Siebie Pytam... Czy Znajdę Tam Ciebie? Nie Wiem... Pewna Nie Jestem Może ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz